Select Page
Diament

Mat. 5,14

“Nie może się ukryć miasto położone na górze”.

Na mojej obrączce znajduje się mały diament. Czasami pod jasną lampą do czytania, zauważam przebłyski olśniewającego światła, gdy poruszam palcem, chwytam kolejny promień o innym odcieniu. W sklepie jubilerskim światła są szczególnie jasne, wtedy diamenty błyszczą jasno i sprzedają się łatwiej.

Pewnego dnia po pracy w ogrodzie, zauważyłem, że mój diament jest matowy
i apatyczny. Nie odbijało się żadne światło. Obrączka i diament były pełne błota.

To Boży plan, aby nasze życie odbijało światło. Coś z Pana Jezusa i Jego chwały. Odbijamy więcej światła, gdy spędzamy więcej czasu w obecności Jezusa.

Mojżesz nie wiedział, że jego twarz świeciła, gdy zstępował z góry: “a gdy faraon i wszyscy synowie izraelscy ujrzeli Mojżesza, spostrzegli, że skóra na twarzy jego promieniała i bali się przystąpić do niego”.

II Mojż. 34,30

W przemienieniu Pana Jezusa jego szaty stały się tak lśniąco białe jak śnieg, tak że żaden farbiarz na ziemi nie potrafiłby ich tak wybielić.               Mar. 9,3

“A gdy się modlił, wygląd oblicza jego odmienił się, a szata jego stała się biała i lśniąca”.                                                                                        Łuk. 9,29

Och, być diamentem, świecącym dla Jezusa.

“Abyście się stali nienagannymi i szczerymi dziećmi Bożymi bez skazy pośród rodu złego i przewrotnego, w którym świecicie jak światła na świecie”.         Fil. 2,15

Zimową porą, gdy w ulicznych lampach psują się żarówki, ulica przed naszym domem jest pogrążona w ciemności.

“Jeśli tedy światło, które jest w tobie, jest ciemnością, sama ciemność jakaż będzie”.                                                                                         Mat. 6,23

Pewnego dnia w Szpitalu Księżniczki Alicji, po spotkaniu ewangelizacyjnym, podeszła pielęgniarka i powiedziała: “Patrzyłam na was, wy (chrześcijanie) macie coś”. Tak, byłem szczęśliwy mówiąc jej, że mamy coś, a raczej kogoś. Chrystus we mnie, nadzieja Chwały.

Nie bądźmy splamienie lub zabrudzeni tym światem, jego błotem i gnojem. Jesteśmy raczej jak latarnicy starych rzeczy. Nasze obowiązki to być pewnym, że światło świeci w ciemności, że ogień lampy płonie, knot jest przycięty, oliwa jest wlana. Świećmy tak dziś i jutro.